2. Pharmaceris T - Sebo-micellar - Płyn micelarny do delikatnego oczyszczania i demakijażu twarzy i oczu

Swoją pierwszą recenzję postanowiłam poświęcić płynowi micelarnemu firmy Pharmaceris do cery trądzikowej, którą niestety posiadam. Jako nastolatka borykam się od kilku lat z trądzikiem. Nie jest to może nie wiadomo jak mocny trądzik, jednak daje się we znaki. Ten płyn micelarny naprawdę w pomaga mi w ujarzmieniu mojej cery.

Opis producenta:
"Wskazania: Codzienne oczyszczanie skóry trądzikowej, przetłuszczającej się, skłonnej do powstawania zaskórników, z istniejącymi zmianami trądzikowymi. Skutecznie zastępuje tradycyjne środki myjące.
Działanie: Płyn delikatnie i skutecznie usuwa zarówno zanieczyszczenia skóry twarzy jak i makijaż, bez konieczności użycia wody. Innowacyjny kompleks oparty na wyciągu z łopianu, biotyny, soli cynku oraz kwas migdałowy działają antybakteryjnie i normalizują wydzielanie sebum. Glukonian cynku i olej jojoba hamują rozwój trądziku, reakcje zapalne i poprawiają nawilżenie skóry. 
Efekt: Nawilżona i matowa skóra twarzy."

Aktualnie jestem w trakcie używania 3 butelki tego specyfiku i nie wyobrażam sobie tego, że mógłby zostać on wycofany. Płyn ma 200 ml pojemności i jest zdatna do używania przez 9 miesięcy od otwarcia. Opis producenta całkowicie pokrywa się z rzeczywistym działaniem. Płynu używam nie tylko do demakijażu twarzy, ale także oczu i absolutnie ich nie podrażnia. Skóra po użyciu jest gładka i rzeczywiście nawilżona, jednak z efektem matu można by się spierać - do tego jednak są przeznaczone kremy, więc nie uważam tego za wadę. Na twarzy pojawia się mniej wyprysków, a te, które już są szybciej znikają. Płynu używam rano i wieczorem, a czasem także w dzień, jeśli istnieje taka potrzeba. Płyn idealnie radzi sobie ze zmywaniem wszelkich kosmetyków i nie musimy potem poprawiać niczego innymi płynami, żelami czy też zwykłą wodą. Podsumowując, płyn micelarny Pharmaceris T polecam każdej posiadaczce cery trądzikowej i mieszanej. Ja nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji bez niego. 

Pozdrawiam, Wika.